Tereny Zielone > Las

Polana

(1/9) > >>

Cahan:

Carollyn:
Weszła, w postaci ludzkiej. Rozejrzała się i podeszła do drzewa. Usiadła pod nim i zaczęła gryźć końcówkę włosa.

Cahan:
Wszedł. Rozejrzał się uwaznie i włożył ręce w kieszenie.

Carollyn:
Ujrzała jakiegoś chłopaka. Zignorowała go i poprawiła włosy. Westchnęła, wyciągając z kieszeni telefon.

Cahan:
Zauważył dziewczynę. Podszedł bliżej. Nudziło mu się.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej